Mizofonia jako problem w codziennym życiu

Każdy człowiek na co dzień ma styczność z różnymi odgłosami dookoła. Większość ludzi po prostu nie zwraca na nie uwagi. Jednak jest pewien odsetek osób, którym te odgłosy (dla niektórych wręcz niezauważalne) przeszkadzają i to dość mocno. Powodują nerwowość, bóle głowy, stany lękowe, a czasem nawet agresję. Ta przypadłość ma nazwę mizofonia i jest bardzo dotkliwa dla osób, które na nią chorują.
Co to jest mizofonia i skąd się wzięła?
Te zaburzenie po raz pierwszy zostało opisane przez parę audiologów w 2000 roku. Jej nazwa pochodzi z języka greckiego (misos – nienawiść, fone – głos). Głównym powodem odczuwania dyskomfortu są dźwięki z najbliższego otoczenia takie jak np.:
- mlaskanie
- chrapanie
- szczekanie psa
- tykanie zegara
- kapanie wody
- hałas uliczny
- dźwięki w domu (odkurzacz, mikser itp)
- płacz dziecka
i wiele innych.
Te wbrew pozorom „normalne” dźwięki są dla niektórych ludzi codziennym utrapieniem w takim stopniu, że ludzie rezygnują z życia towarzyskiego i ciężko jest też w sytuacjach zawodowych. Utrudnia im to życie na każdej płaszczyźnie, ponieważ hałas powoduje u nich zwiększoną potliwość, rozdrażnienie, problemy z koncentracją, stres czy nawet napady paniki. Badania pokazują, że te zaburzenie mogło zacząć się już w dzieciństwie i jest następstwem problemów mózgu z odtwarzaniem wspomnień.
Leczenie mizofonii
Badania pokazują, że istnieje ryzyko na zachorowanie szczególnie wśród osób, które chorują na boreliozę, migreny, szumy uszne, zespół Williamsa, zaburzenia autyzmu czy chorych po urazach głowy. Jednak samo leczenie mizofonii to proces niezwykle długi i trudny. Wymaga bardzo dużego zaangażowania ze strony pacjenta, a sama terapia zwykle dotyczy problemów z szumami usznymi. Jest to najczęściej terapia poznawczo-behawioralna, która pozwala lekarzowi na dotarcie do wnętrza pacjenta, jego myśli i trudnych sytuacji. Niestety nie wynaleziono jeszcze farmakologii dla tego typu przypadków. Doraźnie chory może stosować słuchawki wyciszające lub ulubioną muzykę, by choć przez chwilę nie denerwować się otaczającymi go dźwiękami.
Mizofonia to choroba utrudniająca życie. Ma bardzo duży wpływ na codzienność chorego, ale także jego bliskich. To bardzo trudne momenty, które źle zrozumiane przez innych mogą być powodem wielu nieprzyjemnych sytuacji. Chory nie ma zbytniego wpływu na swoje odczucia względem otaczających go dźwięków – może jedynie próbować nad tym pracować. Należy pamiętać, że wiele ludzi nie potrafi zrozumieć, jak np. kapiąca kropla wody, może doprowadzić do napadu złości. Należy więc wspierać swoich bliskich, by pomóc im w tych trudnych dla nich chwilach.